Od zarania dziejów człowiek poszukiwał źródła piękna, zdrowia i nieśmiertelności. Nasi przodkowie wierzyli, że istnieje jakiś magiczny artefakt, który w cudowny sposób odwróci to, co bezlitośnie i każdego dnia zabiera nam czas. Powstały mity, legendy i bajki, dające nadzieję naiwnym. Nawet największe religie świata dotykają tematu nieśmiertelności. Tymczasem okazuje się, że przynajmniej częściowo fontanna młodości, Święty Graal i kamień filozoficzny w jednym, jest ukryty w nas samych, a dokładniej pod postacią telomerów.
W książce “Telomery i zdrowie” laureatka Nagrody Nobla dr Elizabeth Blackburn oraz psycholog zdrowia dr Elissa Apel wprowadzają nas w świat tych maleńkich zakończeń nici DNA, które chronią nasze chromosomy przed rozpadem i błędnym podziałem. Autorki porównują je do mikroskopijnych zakończeń sznurówek, dzięki którym te nie strzępią się i można ich używać znacznie dłużej.
Niestety telomery skracają się wraz z każdym podziałem komórkowym oraz – jak się okazuje – również przez niezdrowy tryb życia wypełniony stresem, nałogami i niezdrowymi nawykami. To nie pozostaje bez konsekwencji, ponieważ im krótsze telomery, tym nasz organizm szybciej się starzeje i traci zdolności do regeneracji.
W tym miejscu padnie pewnie blady strach na wszystkich, którzy tak jak ja, mieli w swoim życiu całkiem długi epizod niezbyt dobrego traktowania własnego organizmu. Poważnie, miałem przez chwilę niezłego stresa (który pewnie dodatkowo jeszcze skrócił moje telomery). Czy więc jest dla nas jeszcze nadzieja?
Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w książce.
“Telomery i zdrowie” to naprawdę solidna pozycja popularnonaukowa, która poszerzyła moje horyzonty i odpowiedziała na wiele pytań związanych z moim zdrowiem. Chociaż jest napisana przez naukowców (a nawet noblistkę!), to lektura podana jest w bardzo przystępny sposób zrozumiały nawet dla całkowitego laika. Znajdziemy tu sporo informacji dotyczących badanego tematu, wiele wyjaśnień, nieco testów, które pomogą oszacować stan naszych telomerów oraz całą masę porad, jak zredukować stres, w jaki sposób się odżywiać i dbać o siebie, aby nasze życie nie musiało skończyć się przedwcześnie.
Opisywana przeze mnie książka jest pozycją popularnonaukową, poradnikiem, a może jeszcze czymś innym? Zapewne wszystkim po trochu. Z całą pewnością jest to jednak książka, po którą warto sięgnąć, jeśli zależy nam na dłuższym i zdrowszym życiu.
Jeżeli podobał Ci się ten wpis i chciałbyś czytać więcej podobnych, zapisz się na mój newsletter. Bardzo pomoże mi to w rozwijaniu bloga.
Z góry dzięki!
