Za oknami słońce, kończy się sezon na truskawki, a zaczyna na… porzeczki! Lipiec to jeden z moich ulubionych miesięcy w roku. Jest ciepło, zaczynają się wakacje, w tym miesiącu mam urodziny oraz rozpoczyna się sezon na cudownie kwaśne czerwone porzeczki! Są oczywiście jeszcze czarne i białe, ale mnie osobiście małe czerwone owoce z rodziny agrestowatych nieodzownie kojarzą się z wakacjami i wypoczynkiem. Jakież więc było moje szczęście, kiedy w zeszły weekend mogłem raczyć się porzeczkami prosto z krzaczka.
Konsumpcja porzeczek poza walorami smakowymi może dostarczyć nam mnóstwo korzyści zdrowotnych. Już garść owoców może zaspokoić dzienne zapotrzebowanie na witaminę C (ok 180 mg/100 g), której najwięcej znajdziemy w odmianie czarnej, jednak biała i czerwona nie wiele jej ustępują. Dzięki temu małe soczyste kuleczki mają korzystne działanie na cerę. Jest to też źródło witaminy PP (inaczej B3). Dodatkowo znajdziemy tu mikroelementy w postaci: wapnia, żelaza, potasu, magnezu, fosforu, siarki, boru oraz cynku i manganu.
Porzeczki warto jeść nie tylko ze względu na witaminy i mikroelementy. To również bardzo pomocny owoc dla osób dbających o linię, który w 100 gramach zawiera zaledwie 45 kcal. Do tego jest bogaty w błonnik rozpuszczalny w postaci pektyn (około 7 g w 100 g owoców). Dodatkowo znajdziemy w nich antocyjany pomocne w dolegliwościach żołądkowych (pomagają zwalczać bakterie E.coli), wspomagają trawienie oraz wykazują działanie przeciwzapalne.
Dla pań cenną informacją może być wykorzystanie porzeczek do maseczek nakładanych na twarz, które pomogą w uzyskaniu gładkiej i jędrnej skóry.
Oczywiście porzeczki najlepiej jeść surowe, świeżo zerwane z krzaczka, bo takie mają najwięcej witamin, które podczas obróbki cieplnej ulegają stratom, jednak nie samą surowizną człowiek życie. Owoce fantastycznie nadają się do ciast na zimno, kompotów, dżemów, powideł czy soków. Pamiętajmy jednak, aby nie przesadzać z ilością dodawanego cukru.
Jeżeli podobał Ci się ten wpis i chciałbyś czytać więcej podobnych, zapisz się na mój newsletter. Bardzo pomoże mi to w rozwijaniu bloga.
Z góry dzięki!
