Dietetyczny trójkąt efektów

Jakiś czas temu w pracy mieliśmy kolejną (mam wrażenie, że to jeden z popularniejszych tematów biurowych) dyskusję dotyczącą diet pudełkowych i na temat odchudzania. Usłyszałem historię dziewczyny, która przy wzroście 170 cm i wadze około 70 kg zamówiła sobie dietę pudełkową o kaloryczności 1000 kcal ponieważ chce szybko schudnąć. Zacząłem zastanawiać się, dlaczego ludzie w pogoni za pożądaną sylwetką są w stanie zaszkodzić swojemu zdrowiu?

 

Od wielu lat pracuję na różnych stanowiskach związanych ze sprzedażą i niezależnie od specyfiki produktu czy branży, wśród klientów można zaobserwować tę samą chęć złapania magicznego trójkąta bermudzkiego, na którego rogach są słowa: tanio, szybko i dobrze. Niestety, ale tak to nie działa. Mamy tylko dwie ręce i chwycić możemy tylko za dwa rogi. Jeśli więc chcemy dostać coś tanie i szybko, nie będzie to dobre. Na dobrą i tanią usługę trzeba będzie poczekać, a jeśli nie chcemy czekać to za jakość na czas trzeba odpowiednio zapłacić.

 


Trójkąt sprzedaży


 

 

Okazuje się, że taki trójkąt można zdefiniować też w dietetyce. Nazwijmy go dietetycznym trójkątem efektów. W przypadku efektów sylwetkowych na każdym z rogów znajdziemy więc pojęcia: łatwo, szybko i trwale.

 


Trójkąt dietetyczny


 

 

W tym miejscu wróćmy do dziewczyny, która na diecie pudełkowej, chciała szybko schudnąć. Jeśli będzie wytrwała i nie będzie podjadać, zapewne efekty pojawią się dość szybko, a cała filozofia to zjadanie tego, co rano znajdziesz na wycieraczce w eleganckiej papierowej torbie. Nie będą one jednak trwałe, chociażby z tego względu, że przy jej wzroście i wadze, 1000 kcal to mniej niż wynosi jej podstawowa przemiana materii. Taka dieta stosowana przez dłuższy czas będzie miała skutki wyniszczające dla organizmu. Może ona spowodować szereg niedoborów groźnych dla zdrowia.

Jeśli więc dziewczyna osiągnie swój cel, po czym odstawi pudełka (w końcu będzie musiała, chyba, że nabawi się anoreksji), to jej mózg zadba o to, by rzucała się na każde skumulowane źródło energii, które pomoże uzupełnić niedobór.

Oczywiście istnieje szansa, że stopniowo będzie ona podnosić kaloryczność swoich posiłków, aż wyrówna ona wartość całkowitej przemiany materii (CPM) dla wagi, którą chce utrzymać. Będzie to jednak bardzo, żeby nie powiedzieć cholernie, trudne.

Posiłkując się więc nakreślonym przeze mnie dietetycznym trójkątem efektów, proponuję zrezygnować z opcji “SZYBKO”. Postarajmy się o trwałe efekty w stosunkowo dłuższym czasie, wprowadzając stopniowo małe zmiany, a unikniemy ryzyka efektu jojo, czego wszystkim odchudzającym się osobom życzę!

 

Jeżeli podobał Ci się ten wpis i chciałbyś czytać więcej podobnych, zapisz się na mój newsletter. Bardzo pomoże mi to w rozwijaniu bloga.

Tagi: