Nabici w butelkę

Wybrałem się dziś do pobliskiego marketu, bo zabrakło butelkowej wody dla dziecka. Jestem jednym z tych rodziców, którzy niby wiedzą że kranówka w większości miast jest zdatna do picia nawet przez dzieci, ale wolę dmuchać na zimne i kupuje buteleczki z dedykowana wodą, które przydają się szczególnie, gdy nie ma czasu na studzenie przegotowanej.

Zawsze myślałem że woda dla dzieci, która posiada specjalne oznaczenia, jest zdatna do picia np. dla maluchów powyżej 1 roku życia. Wydawało mi się, że jest jakąś tam specjalną wodą o parametrach wybranych tylko dla najmłodszych. Dzisiaj przekonałem się jaki ze mnie naiwniak.

Zawsze kupowałem małe buteleczki jednego z bardziej znanych producentów wód dla dzieci. Wybierałem je bardziej z wygody – mała buteleczka szybciej schodzi i nie stoi długo otwarta – niż z innego powodu, ale kiedy dzisiaj przeliczyłem sobie koszty, to wyszło mi, że daje się robić w bambuko.

Porównałem 3 rodzaje wód niegazowanych tego samego producenta. W moje ręce trafiła: zwykła woda niegazowana, woda dedykowana dla dzieci oraz woda oznaczona znaczkiem “sport”. PIerwszym zdziwieniem była ogólna mineralizacja wody, a raczej to, że na każdym z opakowań była taka sama. Potem już tylko śmiałem się pod nosem, analizując aniony i kationy. Wszystko się zgadzało – to były dokładnie te same parametry! Z ciekawości przeanalizowałem butelki innych producentów i ta sama sytuacja!

Można pomyśleć: po co produkuje się 3 rodzaje tej samej wody, każdą w innej butelce? Odpowiedź jest prosta. Jeśli czteroosobowa rodzina wybierze się na zakupy, to mogłaby kupić jedną zgrzewkę płynu, ale… jeśli mają małe dzieci, a żona czy mąż właśnie zaczęli chodzić na siłownię, to do zwykłej wody niegazowanej do koszyka powędrują jeszcze dwie kolejne zgrzewki. Do tego mała buteleczka dziecięca kosztuje prawie tyle samo, co 1,5 l zwykłej wody “uniwersalnej”! Zagadka rozwiązana. Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze, a my naiwniaki łykamy to jak młode pelikany.

Nie bądźmy więc pelikanami i miejmy świadomość jak działa ten (i pewnie wiele innych) biznes, w którym jedynym faktycznym produktem wytwarzanym przez firmę oferującą wodę, jest plastikowa butelka.

Tagi: