Dietojarska kuchnia żydowska – Fania Lewando – recenzja

Autor:Fania Lewando
Wydawnictwo:ZNAK
Oprawa:twarda
ISBN:9788375795806
Stron:272
Rok wydania2020
Format:165 x 230 mm
Waga:0,400 kg
Cena okładkowa54,99 zł
Cena fitosynteza.pl41,99 zł

Fania Lewando – czy mówi ci coś to imię i nazwisko? Zapewne nie, a szkoda. Gdyby Fania żyła na początku XXI w., prawdopodobnie byłaby jedną z topowych influencerek związanych ze zdrowym odżywianiem i wegetarianizmem. Los chciał, że urodziła się w żydowskiej rodzinie we Włocławku na terenie II RP ( urodziła się pod zaborami w 1887 lub ‘88 r.). Po ślubie przeniosła się do Wilna, gdzie otworzyła restaurację serwującą jarskie dania kuchni żydowskiej. Kuchnia musiała być wyśmienita, gdyż od 1936 r. nasza bohaterka regularnie pływała na luksusowym polskim transatlantyku Batory, serwując tam dania koszerne. 

Swoje przepisy spisała i wydała na przełomie 1937-38 r. Niestety karierę przerwała wojna, w trakcie której ślad po niej zaginął. 

Na szczęście dla polskich podniebień książka kucharska Fanii została wydobyta z czeluści zapomnienia przez pięć dziewczyn zrzeszonych pod banderą bloga MECYJE, które przepisy odtworzyły, sfotografowały (?) i wydały nakładem wydawnictwa ZNAK. 

Sam tytuł wydany jest w twardej oprawie, z pięknymi zdjęciami oraz grafikami, czyli dokładnie tak, jak moim zdaniem powinna być wydana książka z przepisami. Z jednej strony w kuchni dzieją się różne rzeczy, więc twarda oprawa uchroni książkę przed zniszczeniem, z drugiej zdjęcia pozwolą nam zwizualizować efekt końcowy naszych kulinarnych potyczek. 

Same przepisy w większości są proste, choć czasem zawiłe(?). Tutaj jednak zawsze z pomocą lub radą przychodzą autorki, które w “Notkach od MECYJÓW” wyjaśniają, radzą a czasem sugerują zmiany w stosunku do oryginalnych zaleceń pani Lewando. Dodatkowego smaczku dodają też opisy świąt żydowskich wraz z opisami towarzyszących im smaków i aromatów. 

“Dietojarska kuchnia żydowska” nie jest typową książką kucharską. Z jednej strony niesie ze sobą informacje o kulturze innego narodu, jego ideę czynienia świata lepszym dla siebie i innych, z drugiej, czuć w niej klimat międzywojennej Polski. Czytając przepisy i oglądając zdjęcia, można przenieść się oczyma wyobraźni do wileńskiej restauracji Fanii Lewando. 

Jedyne czego żałuję, to że na kartach książki nie znalazły się wszystkie przepisy obecne w oryginalnym wydaniu, a było ich aż 400. Przed lekturą nie spodziewałem się, że będę miał taką przyjemność w odkrywaniu bezmięsnych potraw żydowskich. Do dzisiaj udało mi się nawet przygotować kilka z przepisów. Efekty mlecznego puddingu z jabłkami możecie zobaczyć na zdjęciach poniżej. Tymczasem, polecam! 

Tagi: