Dlaczego łatwiej rzucić palenie niż słodycze?!

Dziś rzecz będzie o nałogach. Dwóch bardzo wrednych uzależnieniach, które potrafią uprzykrzyć życie, pogorszyć jego jakość i mocno je skrócić. Rzecz będzie o dwóch nałogach, w których czuję się ekspertem, ponieważ byłem i jestem w ich szponach. Myślę tu o papierosach oraz cukrze. 

O ile nałóg nikotynowy, po wielu nieudanych próbach, udało mi się wreszcie pokonać, to uważam, że nawet, jeśli nie tknę papierosa przez resztę życia, dalej powinienem uważać się za palacza. To jest trochę tak jak z alkoholizmem. Wystarczy jedna chwila zapomnienia, a z dużą dozą prawdopodobieństwa znów zaczynasz raczyć się dymkiem. Niestety z cukrem boje toczę do dziś.

Nie mam zamiaru skupiać się na szkodliwości palenia i nadużywania cukru. Chcę zwrócić uwagę, że rozstanie z papierosami powszechnie uważane jest za coś bardzo trudnego. Tak jest w rzeczywistości, ale jednocześnie nałóg cukrowy jest w społeczeństwie bardzo bagatelizowany. 

Stawiam wręcz tezę, że trudniej jest rozstać się z cukrem niż z papierosami! Nie wierzycie? Oto kilka powodów dlaczego:

  1. Papierosy – i słusznie – mają bardzo złą prasę. Nie wolno ich reklamować, istnieje wiele ograniczeń pokazywania ich w środkach masowego przekazu. Jednocześnie słodycze są akceptowane bez ograniczeń, a czasem wręcz wynoszone na piedestał.  
  2. Raczej nie dostaniesz bucha papierosa na siódme urodziny. Tymczasem dzieciom od najmłodszych lat wpycha się w ręce – czy raczej usta – torty, ciastka, fontanny czekolady i inne słodycze, wmawiając, że jest to najlepsza forma świętowania. 
  3. Babcie potajemnie nie wpychają paczki szlugów w ręce wnucząt, tak żeby rodzice nie widzieli. Niestety wiele babć i dziadków za punkt honoru stawia sobie napchanie pociechy ciastem lub domowymi wypiekami, nawet jeśli rodzice nie wyrażają na to zgody. 
  4. Papierosy kupisz tylko w koncesjonowanych punktach. Cukier, nie dość, że dostaniesz wszędzie, to jeszcze można go znaleźć w prawie każdym produkcie, od słodkości, przez przekąski, jogurty, napoje, aż po dania gotowe. 
  5. Nie musisz wychodzić na balkon, żeby opędzlować pączka. Papierosy nie są akceptowane w przestrzeniach zamkniętych, na przystankach, barach itp. Zajadanie się batonem w autobusie, jest jak najbardziej OK (no chyba że pandemia, wtedy nic nie zjesz, chyba że pod maską). 
  6. Cukier jest tani, papierosy bardzo drogie. Oczywiście, wprowadzony ostatnio podatek cukrowy podniósł cenę słodzonych napojów (o dziwo nawet tych słodzonych słodzikiem), ale nie wpłynął na cenę innych przekąsek. Za cenę najtańszej paczki fajek jesteś w stanie kupić kilka czekolad lub nawet kilkanaście batoników. 
  7. Na paczce ciasteczek nie znajdziesz zdjęć ludzi z otyłością olbrzymią czy ostrzeżeń przed cukrzycą II stopnia, retinopatią, chorobą niedokrwienną serca itd. Nie mnie oceniać czy tego typu ostrzeżenia na papierosach przynoszą skutek, ale są i może nawet kogoś powstrzymują przed zakupem pierwszej paczki. Takich ostrzeżeń nie uświadczysz na słodyczach. 

Co z tego wynika? 

Oczywiście nie chodziło mi o to, żeby przyrównywać palenie do spożywania słodkości. Są to zdecydowanie różne nałogi, jednak oba działają podobnie podstępnie. Uzależniają i powoli acz systematycznie czynią spustoszenie w naszym organizmie. Dlaczego więc są przez nas nierówno traktowane? Dlaczego prawo jest restrykcyjne dla jednego, a ślepe na drugi problem? 

Na szczęście palenie tytoniu stopniowo wychodzi z mody, a coraz więcej osób porzuca zgubny nałóg lub przenosi się na substytuty niezawierające substancji smolistych. 

Jednocześnie liczba zdiagnozowanych pacjentów z cukrzycą typu II rośnie w przerażającym tempie. Przywołując dane z pacjent.gov.pl, w 2018 w Polsce żyło 2,9 mln osób z rozpoznaną cukrzycą. Co jedenasty dorosły Polak jest już po diagnozie. Pytanie ilu jeszcze o tym nie wie? Statystyki są zatrważające. Zachorowalność w latach 2013-2018 wzrosło o 13,7%! 

Nasze zdrowie bezpośrednio zależy od naszych nawyków. Zadbajmy o nie również u naszych pociech. A jeśli nie umiesz oprzeć się pokusie dawania dzieciom cukierków, to wybierz chociaż te domowe, mało przetworzone. Pomyśl, że to trochę tak, jakbyś uczył dziecko się zaciągać…

Tagi: